Żegnaj stoliku ogrodowy z IKEA! Witaj lepszy świecie!
Pierwszą rzeczą, jaką zauważyłem, była waga stojaka. Po wyciągnięciu z pudła stojak waży jakieś 7kg, co nie pokrywa się z jego opisem w kilku sklepach, do jakich zajrzałem przed zakupem. Całość na pewno nie jest lekka i wygodna w przemieszczaniu, aczkolwiek przyznacie mi rację: z tej nieścisłości akurat powinniśmy się cieszyć, bo jeśli stojak ma sprawdzać się przy zaciętej walce z force feedbackiem to nie powinien być lekki. Samo złożenie stojaka trochę mi zajęło, jednak instrukcja w formie kodu QR do materiału video, z prezentacją każdego kroku, bardzo pomogła. Po złożeniu – a właściwie już w trakcie samego składania – całość sprawia bardzo solidne wrażenie przemyślanego, w każdym detale, sprzętu. Nie uświadczycie tutaj żadnych plastików i części niepewnej trwałości. Montaż kierownicy i pedałów odbywa się bez większych komplikacji. Kolejnym krokiem będzie zajęcia wygodnie miejsca na dowolnym krześle/kanapie/siedzisku, z jakiego będziecie korzystać w roli fotela kierowcy oraz dostosowania ramienia z kierownicą do jego wysokości. Ustawia się je szybko-zapinaczami: kąt ramienia u podstawy i wysokość w jego połowie. Tutaj wskazówka ode mnie: jak już znajdziemy ten idealny stan stojaka, polecam zaznaczenie sobie go na stojaku np. oznaczeniami niezmazywalnym markerem, aby przy ponownym rozkładaniu ułatwić sobie życie. Jak już sprawdzimy konfigurację stojaka, kiery i miejsca gdzie przeważnie będziemy siedzieć ścigając się, to warto przemyśleć uporządkowanie okablowania. Producent z wiadomych powodów nie daje jednoznacznych instrukcji dla okablowania: ile kierownic, ile pomieszczeń, tyle wariacji. Aczkolwiek, zapewnił kilka najważniejszych wskazówek dla poprowadzenia przewodów pod pedałami oraz możliwość schowania ich nadmiaru przez przednią część podstawy stojaka. Na zdjęciach poniżej możecie zauważyć, że na swoje potrzeby użyłem „trytytek” w dwóch miejscach, a dokładnie u podstawy ramienia i drugiego jej końca, zaraz przed kierownicą. W moim przypadku, na jednokrotnym zapięciu wszystkiego się nie skończyło i przewiduje, że i u was będzie podobnie, albowiem warto, po przygotowaniu sobie wszystkiego pod stan „do jazdy”, poskładać całość i sprawdzić czy w jego trakcie, któryś z kabli nie jest naciągany. Uwierzcie mi na słowo: można doprowadzić całość do stanu „zupełnego nieprzejmowania się” okablowaniem, którego jest przy kierownicy trochę – zasilanie, pedały i podłączenie do konsoli.



Kiedy już wszystko będzie na swoim miejscu i usiądziemy do grania wrażenia są bardzo pozytywne. Stojak dzięki solidnej konstrukcji i niemałej masie świetnie radzi sobie nawet przy najtrudniejszych starciach z FF kierownicy, gdy np. mkniemy po natkanym błyskawicznymi zakrętami torze Nordschleife. Katowałem Wheel Stand Pro na wszelkie, dostępne w Gran Turismo 6 (PS3) sposoby. Zarówno na torach tradycyjnych, jak i szutry. Za każdym razem bylem bardziej niż zadowolony z tego, jak radzi sobie składany stojak do ścigania się w warunkach domowych. Nic się nie chybocze. Nie obraca. Nie ma co ukrywać, dużą zaletą stojaka jest właśnie możliwość jego złożenia do względnie niewielkich rozmiarów oraz odłożenia go w nieprzeszkadzające nikomu (według wytycznych żony) miejsce. Tutaj należy się kolejna poprawka, ale tym razem do opisu sprzętu samego producenta: 30 sekund, a tyle podaje oficjalne źródło, jest czasem raczej nierealnym na pełne rozstawienie się ze stojakiem przed TV. Na potrzeby wpisu kilka razy odpaliłem sobie stoper, aby sprawdzić czas rozłożenia i w moim przypadku średnio zajmuje to około 3 minuty – troszkę pobajerowali, ale bez dramatu, albowiem łatwość przechowywania w mieszkaniu jest zgodna z opisem. Wspomniałem już, że pomogłem sobie przy stojaku oznaczeniami dla kąta nachylenia oraz wysokości ramienia z kierownicą. Pierdoła, ale naprawdę pomaga.
Tyle właściwie z opinii o stojaku. Ocena? Jak na razie: dycha. Nic się nie wyrobiło. Stojak sprawdził się znakomicie w trakcie gry i jest fenomenalnym rozwiązaniem dla osób, które nie mogą zajmować ogromnej przestrzeni mieszkalnej stanowiskiem wyścigowym z fotelem kubełkowym. Na koniec jeszcze kilka danych, których nie widziałem na stronie producenta, ani też nigdzie indziej w sieci, a wierzę, że mogą się wam przydać. Ja polecam.


Podobał ci się materiał?!
…aby wesprzeć RaczejKonsolowo w misji szerzenia pasji do gier poprzez niezależny content, w 100% bez bullshitu i na maksa gamingowy!