Ósme urodziny RaczejKonsolowo!

RaczejKonsolowo ma już osiem lat – czas na PŁASKĄ refleksję.

Wiem, że spodziewaliście się pewnie innego rozpoczęcia wpisu urodzinowego, ale zanim przejdę do klasycznej formy tych wpisów, to chciałem coś zrzucić z serca. 2024 rozpoczął się kiepsko, ponieważ pierwsze miesiące były prawdziwym paraliżem twórczym. Świadczyć o tym mogą, chociażby daty publikowania materiałów podsumowujących na kanale YouTube: rozrachunek newsów z branży w kwietniu i nagrody w maju. Niewiele było też recenzji w tym okresie, a większość z tego, co publikowałem to materiały z reakcjami na (mniej lub bardziej) gorąco. To nie oznacza, że nic nie tworzyłem… ale część materiałów nigdy nie trafiła na kanał czy blog. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że wyrzuciłem „gotowy” content do kosza, bo nie byłem zadowolony z tego, jak wyszedł i nie chciałem go nikomu pokazywać. To, że mam wątpliwości co do materiału, jest dla mnie normalnością. Rzadko kiedy jestem zadowolony z czegoś, co wykreowałem na tyle, aby z pewnością podawać to dalej np. w pracy, czy znajomym – kumplom chyba żadnego swojego filmu albo wpisu, nigdy nie poleciłem. Zatem klikanie w przycisk PUBLISH z grymasem na twarzy, to niemalże moja codzienność. Natomiast, choć we wcześniejszych latach, byłem w stanie sobie z tym poradzić, skupiając się na sobie i moich możliwościach, to początek minionego roku był ciężki. Sporo godzin do kosza. Powtórne siadanie do recenzji. Zmuszanie się, aby siadać do tekstów czy przed kamerę i mikrofon. Co musicie też wiedzieć, że aby być w stanie w ogóle coś tworzyć na RaczejKonsolowo, muszę wrzucić sobie cholernie ostrą dyscyplinę – aby pogodzić… życie z pasją. Zatem gdy siada motywacja i wjeżdża na pełnej syndrom oszusta, to trudno zwlec się o 4 nad ranem, aby nagrać materiał przed pobudką dzieciaków. Przełom kwietnia i maja to moment ocknięcia się, a potem już jakoś poszło. Niemniej wpłynęło to na właściwie cały rok.

Nie zrozumcie mnie źle. Osiem lat funkcjonowania RaczejKonsolowo to powód do ogromnej radości i zadowolenia siebie dla mnie. Pomijając początek minionego roku, rozpiera mnie duma i zadowolenie – nie tylko dlatego, że wciąż tu jestem, ale także z tego, że RaczejKonsolowo rośnie we wszystkich formach, ale z Waszego odbioru tego, co tu tworzymy. Wyciągnąłem też lekcje z minionego roku, które mam nadzieję, zaowocują poprawą kondycji tego, co wspólnie z Anią, Bartkiem i Norbertem, wspólnie tutaj tworzymy. Stąd tym razem we wpisie urodzinowym zapraszam do retrospektywy z wykorzystania formatu FLAT – narzędzia, z którego korzystam w pracy. Idealnie nadaje się do spojrzenia w przyszłość (F), refleksji (L) oraz docenienia tego, co udało się osiągnąć (A) i osób, dzięki którym nie byłoby tych osiągnięć (T). Będzie mniej wykresów i statystyk. Więcej mojego bajdurzenia. Zatem jeśli to Was ciekawi, zapraszam do wpisu.

[F]uture direction – jakie plany na przyszłość?

Przede wszystkim nic się nie zmieniło w kierunku, jaki widzę dla RaczejKosolowo. Nadal najważniejsze jest wyrażanie naszej pasji do gier wideo poprzez dzielenie się opiniami i komentarzami na temat gier i branży. Nie współpracujemy z żadnym wydawcą (i nie tylko dlatego, że nikt jeszcze się do nas nie odezwał), ale również z powodu autentyczności naszych poglądów i bliskości z Wami, odbiorcami naszego contentu – na podcaście, kanale, czy na blogu. Też kupujemy gry, więc też musimy wybrać te, w które chcemy zagrać równocześnie z premierą, a z którymi poczekać chwilę np. na promocję. Jestem przekonany, że takowe podejście jest naszym atutem i czymś, co wyróżnia nas spośród innych twórców w sektorze gier. Kolejną sprawą jest to, że głęboko wierzę, że jeśli ktoś nazywa się fanem gier, a gry wideo są dla niego czymś więcej niż sposobem na zabicie czasu, to należy „skierować pieniądze tam, gdzie kieruje się usta” (ang. „Put your money where your mouth is”). Stąd czekam na swoje pudełka z Gris, Neva, czy The Messenger. I wiem, że każdy w ekipie RaczejKonsolwo myśli tak samo. Każdy z nas ma inne możliwości i nie chodzi o to, aby się z kimś porównywać, czy mierzyć portfele, ale jestem przekonany, że Ania, Bartek i Norbert myślą podobnie.

Dołączenie Norberta do ekipy było dla nas zbawienne. Początkowo z Bartkiem widzieliśmy jego kontrybuowanie jedynie jako kolejne miejsce przy mikrofonie RAPORTu O GRACH. Nie chcieliśmy go przeciążać, wiedzieliśmy też, że ma swój Gralingrad pod opieką i świeżego kaszojada w domu. Ostatecznie, nie dość, że niemalże zbudowałem z nim stały duet w raporcie, co oznacza, że przez bity rok nagrywał ze mną odcinek co drugi weekend, ale wpadał również na GAMECAST. Na odcinki regularne, jak i te specjalnie. Mocno ratuje nam tyłek w roku, w którym wszyscy chyba borykaliśmy się z gorszą formą. Psychiczną, fizyczną, zdrowotną, rodzinną, dziecinną, a niekiedy wszystko wszędzie jednocześnie. Jednak nie myślę o poszerzeniu naszej ekipy. Wciąż wierzę, że uda się wrócić do czasów, gdy nie mamy tyle problemów ze znalezieniem się przed mikrofonami. Była jedna osoba, która napisała do nas z pytaniem o możliwość dołączenia do RaczejKonsolowo, jednak ponieważ była zupełnie spoza naszego grona słuchaczy/widzów/czytelników, ostatecznie odmówiłem. Poleciłem jej zaangażowanie się dzielenie się z nami przemyśleniami, jak chociażby robił to Norbert jako Brucevsky z Gralingradu, przez lata – i już więcej nie słyszałem o kandydacie.

Skąd ta ostrożność? Nasza ekipa to grupa przyjaciół. Mamy względem siebie duże pokłady zaufania, wspieramy się, dokuczamy (głównie wszyscy mi, ale OK, NIE NARZEKAM) i takim chcemy pozostać zespołem. A biorąc pod uwagę, jak wiele w ostatnich miesiącach pojawiło się negatywnych osób w komentarzach czy łapkach w dół, jestem dodatkowo wyczulony. Zabawne, że wystarczył jeden żart i wyszeptanie do mikrofonu „Je$%@ XBOXa”, aby zagwarantować sobie regularne łapki w dół na materiałach RaczejKonsolowo.

Z innych kwestii to streaming jest wciąż poza moim zainteresowaniem. Nie nadaje się do tego. O ile wciąż uważam, że to zawód jak z koziego tyłka trąbka, to muszę docenić, że ktoś jest w stanie chłonąć grę, ogarniać czat i zapewniać widzom atrakcyjny czas dzięki komentarzom. Aczkolwiek, w te lato planuję kolejną serię streamów z Mega Manem. Podobnie Discord. Nie mam głowy do zajmowania się społecznością. Ostatnio też zacząłem więcej banować na kanale YouTube, więc boję się, jakby się to skończyło na Discordzie.

[L]essons learned – wyciągnięte nauki i wnioski

Jak już wspomniałem, wyciągnąłem trochę wniosków z 2024, które mam nadzieję, że pomogą mi nieco lepiej ogarniać materiały na RaczejKonsolowo. Pierwsze takowe to, aby trzymać się systemu punktowego dla gier, który nałożyłem na siebie kilka (siedem!) lat temu. Dla osób niewtajemniczonych: parę urodzin wstecz wymyśliłem sobie sposób, na to, aby nie zagrzebać się w wielu napoczętych produkcjach. Dodatkowo w ten sposób, sam siebie blokuje przed ogrywaniem wielu, ogromnych gier jednocześnie. W chwilach słabości minionego roku zupełnie to porzuciłem i m.in. było to powodem ww. zakrzepu twórczego. Stało się też przez to, że nie sprawdzałem, co nadchodzi w kalendarzu premier i pomimo „braku miejsca” kupowałem coś na premierę, w co bardzo chciałem zagrać – chyba Helldivers 2 było właśnie taką produkcją.

Kolejna sprawa jest związana już z moim warsztatem twórczym, jeśli chodzi o recenzje. Same punty, o których wspominałem to część problemu, ponieważ nawet jeśli bym się trzymał mojego schematu grania, to problem pojawiłby się później w procesie twórczym – tutaj kłania się myślenie systemowe i unikanie lokalnej optymalizacji. Nie rozwiążemy problemu, poprawiając tylko jeden z kroków całego systemu, i tak w tym roku chciałbym sobie narzucić kolejny limit, a dotyczący zarówno tego ile mam rozgrzebanych gier w trakcie ogrywania, pisania recenzji, jak i nagrywania ich formy wideo. Sześć to liczba, która wydaje mi się na chwilę obecną sensowna. Poprzez ograniczenie rozgrzebanych tematów, zmuszać się będę do pchania ich dalej. Nie wciągnę do systemu kolejnej produkcji, dopóki nie zrobi się na nią miejsce. Nawet jeśli reguła punktowa z poprzedniego akapitu na to będzie pozwalać. Sam jestem ciekaw, jak sprawdzi się to w praniu.

W styczniu natomiast zrealizowałem postanowienie z 2024: zainwestowanie w nowego laptopa. Mój dotychczasowy siedmioletni DELL, choć wciąż działający bez większych problemów, średnio dawał radę w kontekście obróbki wideo. Materiały wideo zostawiałem na noc, ponieważ dwugodzinne podcasty renderowały się z prędkością ośmiu klatek na sekundę i kończyły cały proces po ponad sześciu godzinach. Po przesiadce z nowy sprzęt (wciąż z Ubuntu), prędkość renderowania wzrosła kilkukrotnie. Materiały są gotowe poniżej czasu ich trwania, co jest niezwykle wygodne i mam nadzieję, że w skali roku znacznie ułatwi mi pracę – pierwsze miesiące są obiecujące. Inną kwestią, którą nowy laptop umożliwił to nagrywanie, a raczej samo przesyłanie obrazu z kamery do kompa w 4K. Gdzie wcześniej przesyłanie obrazu do kompa w takiej rozdzielczości skutkowały urywającym się obrazem, tak teraz nie stanowi to żadnego problemu. Zatem, jeśli zauważaliście lepszą jakość moich grymasów, już wiecie, skąd się to wzięło.

[A]ccomplishments – osiągnięcia

Jeśli chodzi o osiągnięcia, to zdecydowanie największą uwagę pochłania kanał na YouTube. Na przestrzeni całego roku 2024, liczba subów zwiększyła się o 560 osób i osiągnęła wynik 914. Co jest prawie dwa razy lepszym wynikiem od 2023 roku (311 subów). Obserwowanie, jak z każdym materiałem liczba podskakuje, było niezwykle inspirujące. Najwyraźniejsze wzrosty pojawiały się przy okazji recenzji większych, głośniejszych tytułów oraz pokazów wielkiej trójki: State of Play, Xbox Developer Direct i Nintendo Direct/Indie World. Kolejnymi w kolejce są oryginalne filmy tematyczne.

Jeśli chodzi o cały kanał i wyświetlenie, to materiałem kluczowym na liście wyświetleń jest bezapelacyjnie recenzja Gran Turismo 7. W samym 2024 gra Polyphony Digital wbiła 2,6k wyświetleń, a łącznie osiągnęła wynik 5438. Świetnie radzi sobie również recenzje The Last of Us Part 2 Remastered, w której wartą odnotowania statystyką są łapki w górę: 180 pozytywnych kciuków i tylko dwa w dół – w kciukach Naughty Dog wyprzedził Polyphony dwukrotnie. Recenzja Concord to prawdopodobnie ciekawość, albowiem wyświetlenia powoli doganiają liczbę sprzedanych sztuk gry. Najlepszą piątkę zamykają (kolejno) materiał o braku miejsca dla średnich gier w branży oraz zabawny (mnie śmieszy) heheszek w kolaboracji pomiędzy Helldiverse 2 i Dune.

W samych statystykach dla podcastów (tak wiem, miało być mniej „wykresów i statystyk”) liczby odpowiadają temu, czego się spodziewałem po uruchomieniu obu programów na YouTube, gdzie słucha nas coraz więcej osób. Gdybym natomiast miał wyciągnąć jedną rzecz, z której jestem najbardziej zadowolony, to regularność, z jaką udało nam się, wspólnie z Norbertem, publikować kolejne odcinki RAPORTU O GRACH. Co drugi weekend to dla nas przygotowywanie się do omówienia wydarzeń w branży i nagrywanie naszych przemyśleń o nich. Dostajemy od słuchaczy pozytywne komentarze, żarówo tutaj, jak i dla GAMECASTU, który stał się takim wholesome programem, mam wrażenie. Z oddaną grupą fanów dla tych naszych rozmówek o grach, prosto z serca, z masą pasji i przyjemności z rozmów ze sobą. Fantastyczna Liga Metakrytyczności to również dla mnie sukces, że udało się pomysł zrealizować. Podobnie setka GAMECASTU – pięć godzin podcastu i kilkadziesiąt gier wspomnianych. No i jeszcze naprawienie naszej strony ze wszystkimi tytułami, jakie pojawiły się w podcaście. Przypominam również, że możecie śledzić wyniki FLM#25 w tym arkuszu Google.

Last, but not least! Blog RK również doczekał się w tym roku osiągnięcia, pomimo że pisemna forma materiałów o grach wideo, staje coraz mniejszą częścią dyskursu wokół naszej pasji. Seria wpisów Gamingowe Medytacje, to mój pomysł na zawartość, która pasuje do bloga i nie odczuwam, że coś, co robię tutaj, mogłoby być – przy nieco większym wysiłku – filmem na kanale. To dla mnie taki trochę powrót do korzeni blogów, które dla mnie były miejscem osobistym autorów. Tym dokładnie są te medytacje, a jeden z czytelników nazwał je „złotymi myślami” – też pasuje. Przy okazji: w tym miesiącu nie będzie wpisu, bo… ten wpis.

Na koniec tradycyjnie chciałem podziękować wielu osobom za przeróżne rzeczy, które podziały się w minionym roku.

[T]hank you – podzięowania

Przede wszystkim dla reszty ekipy RaczejKonsolowo. Norbertowi już słodziłem, aczkolwiek poza samą obecnością i zaangażowania, jakie niewątpliwie jest godne podziękowań, to również wnosi unikatowy punkt widzenia do obu podcastów. Ten transfer do RK był strzałem w dziesiątkę. Dzięki Brucevsky. Pomimo tego, że dostępność Ani i Bartka w tym roku, odbiegała od tego, co widzieliśmy w poprzednich latach, to mocno doceniam każdą ich obecność na odcinkach, ponieważ doskonale wiem, że miniony rok nie był dla nich lekkim. Bywa frustrującym, że niewiele mogę zrobić w wyzwaniach, jakie życie czasem rzuca pod nogi. Natomiast nawet przez chwilę nie czułem frustracji względem RaczejKonsolowo. Są rzeczy ważne i ważniejsze – zresztą… Norbert ogarnie! Za każdy odcinek razem, dzięki Ania i dzięki Bartek.

Tradycyjnie podziękowania należą się również Jakalowi, który nie tylko od czasu do czasu wpadnie w komentarz pod filmami, ale również nieprzerwanie funduje mi potrzebną do nagrywania o czwartek nad ranem, kawy poprzez buycoffee.to. Zgodnie ze zwyczajem wysłałem mu wiadomość, w razie, gdyby zapomniał, że ustawił sobie cykliczne wsparcie dla RK. W 2024 również czytelnik (to istotne) Lukatwow wsparł blog finansowo, za co również dziękuje i na celowniku mam zakup mikrofonu kopertowego, który mam pomysł wykorzystać w nowych formach materiałów.

Zapomnieć oczywiście nie mógłbym o osobach, które regularnie pojawiają się w komentarzach na YouTube, a także Spotify, które od niedawna również oferuje taką formę interakcji z nami. Choć pewnie zapomnę o kimś, chciałem podziękować wszystkim, którzy przekazują nam swój feedback lub po prostu chcą być częścią naszych rozmów, dzieląc się swoimi opiniami i spostrzeżeniami. SageAtoreis, Cezar, Trenth, piechu, johnyalkosebre, Michał B., Grzesiek a.k.a. KazszubskiSamuraj, AL (tak, nie zapomniałem o Tobie), Artur N., Raziell, Kamil.Nr1, Gandi, Bolo, Okularek, WildThing. I wielu, wielu innym, którzy raz za razem dodawali całej ekipie dodatkowego i tak potrzebnego ładunku energii. BEHEMUT! Prawie bym zapomniał!

Dziękuję i do zobaczenia/usłyszenia/czyta…czytanienia !

— Tomek


Podobał ci się materiał?!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

…aby wesprzeć RaczejKonsolowo w misji szerzenia pasji do gier poprzez niezależny content, w 100% bez bullshitu i na maksa gamingowy!


4 myśli na temat “Ósme urodziny RaczejKonsolowo!

Dodaj własny

  1. Hej 🙂 100 lat dla was, nie poddawajcie się bo robicie super kontent. Przez zmianę pracy, lajfstajlu, przeprowadzkę mam interakcji mniej, ale cały czas słucham. Trzymajcie sie! 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dziękuję w imieniu całej ekipy. Ostatnio mamy małą przerwę wakacyjną, ale wróćmy 🙂. Powodzenia w ogarnięciu zmian życiowych. Oby wszystko potoczyło się jak sobie zaplanujesz 💪.

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi